Lasagne jest zaraz po pizzy i makaronie najbardziej znaną włoską potrawą. Dzisiaj przyrządziłem ją z dodatkiem szpinaku i gruszki. Połączenie choć nie do końca jest typowe, daje świetny rezultat. Przyprawiony na ostro szpinak z dodatkiem czosnku i sera ricotta świetnie współgra z delikatną słodyczą gruszki, która co kilka kęsów daje o sobie znać. Całość przykrywa odrobina sosu beszamel i ser pecorino o niebywałym aromacie. Rewelacja to mało powiedziane! Do dzieła!
Składniki (2 porcje):
- makaron lasagne – 6-8 sztuk
- świeży szpinak – 500 gram
- czosnek – 2 ząbki
- gruszka – 1 sztuka
- mleko – 2 szklanki
- mąka pszenna – 1 duża łyżka
- masło – 1 łyżka
- ser pecorino – 3-4 łyżki (do posypania)
- ricotta – 1 opakowanie (150 gram)
- sól, pieprz
Przygotowanie (15 + 30 minut):
1. Szpinak umyj i blanszuj na patelni. Odsącz go na sitku i posiekaj. Na patelni rozpuść odrobinę masła klarowanego, dodaj blanszowany szpinak i czosnek. Podsmaż całość kilka minut i dopraw solą i pieprzem. Szpinak przełóż do miski, dodaj ser ricotta i pokrojoną w kostkę gruszkę.
2. W międzyczasie przygotuj sos beszamel. W garnku rozpuść łyżkę masła i dodaj mąkę. Podsmaż mąkę na średnim ogniu, cały czas mieszaj za pomocą trzepaczki. Powoli, cały czas mieszając dodawaj mleko. Teraz możesz zwiększyć płomień pod garnkiem i poczekać aż płyn zgęstnieje. Pamiętaj, żeby bardzo często mieszać. Dopraw beszamel solą i pieprzem.
3. Naczynie na lasagne wysmaruj masłem. Na dno ułóż warstwę płatów lasagne (przeczytaj na opakowaniu, czy nie trzeba ich wcześniej obgotować). Zalej makaron cienką warstwą sosu beszamel, a na górę wyłóż szpinak z gruszką. Następnie ułóż kolejną warstwę makaronu, sosu i szpinaku. Wierzch przykryj makaronem i zalej resztą sosu, tak żeby dokładnie przykryć płaty lasagne. Na sam wierzch rozsyp ser pecorino. Naczynie wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30 minut.
4. Upieczoną lasagne wyjmij z piekarnika i odstaw na 10 minut, żeby lekko przestygła i zrobiła się bardziej zwarta.
Powodzenia i Smacznego!
B.
Based on 1 Review(s)
Podoba mi się to połączenie – takie niecodzienne 🙂